Erin Bates i Shaunee Cole

Wybranie

Bliźniaczki od początku polubiłam. Są świetne. Ale Jeśli chodzi o te zdjęcia to trochę inaczej je sobie wyobrażałam. Ale i tak są fajnie dobrane Mruga

Dorosły wampir

Ja akurat tak je sobie wyobrażałam, tak jak na zdjęciu.
Chciałabym kiedyś zobaczyć ich wojownicze oblicza, a nie tylko jako zakupoocholiczki myślące jaki to LOren jest boski.

Dorosły wampir

Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie Erin. Zawsze stawała mi przed oczami taka urocza dziewczyna z krótkimi blond włosami. Ale tak jest chyba nawet lepiej. Wesoly

Co do tych postaci ogólnie, to bardzo je lubię. Niektóre teksty są naprawdę udane, ale oczywiście nie przebiją Afrodyty.... Ale i tak są świetne Wesoly

Wybranie

Ja za nimi przepadam.I te ich teksy są supcio
np:
"Wiedźmy z piekła rodem."
nie pamiętam tych słów,ale było tam coś takiego
"-... że co?,
-...gzie jak?." Hyhy

Czwarte formatowanie

Bardzo je lubię, za te ich niewinność i "jednomyślność". Ich teksty czasami są trochę wieśniackie, ale są też bardzo oryginalne. Mogłyby tylko częściej się pojawiać Mruga

Wybranie

Wymyśliłam wraz z moją siostrą ( bliźniaczką) skrót Mruga

Od teraz nie mówimy Erin i Shaunee, teraz mówimy ERISHA, jako połączenie ich imion. Jak wam się podoba ten skrót??

Dorosły wampir

Fajny pomysł. Nie pomyślałabym o czynś takim,, ale ja i tak będę je nazywała Bliźniaczkami.

Wybranie

Ja tez mówię bliźniaczki;) Ale to nie o to chodziło Mruga

Tylko czy wam się podoba;d

Dorosły wampir

tak podoba mi się. Wesoly

Dorosły wampir

Skrót spoko Mruga

. A jeśli ogólnie chodzi o Bliźniaczki w "Kuszonej", to od samego początku raczej za bardzo się nie zmieniły: wciąż zabawne, mocno zakręcone, z lekka irytujące, ale nawet dają się lubić Mruga

.

Dorosły wampir

Ja kiedyś je lubiłam, ale teraz mnie denerwują. A szczególnie tymi tekstami o mojej Afrodycie <3. Są strasznie puste, myślą tylko o zakupach. Nic nie wnoszą do tej książki.

Wybranie

Erin Bates i Shaunee Cole są postrzegane jako bliźniaczki mimo iż z wyglądu zupełnie się różnią. Czasami mają fajne teksty, ale za bardzo nie wnoszą nic interesującego do książki. Niby są uzdolnionymi adeptkami (panowanie nad wodą i ogniem) to jednak ich teksty skierowane są głównie do Afrodyty i Damienia w celu wywołania sprzeczki czy kłótni. Nie wykorzystują często swoich darów. Nie żebym je przez tą "nieaktywność" nie lubiła, bo doskonale wiem, że w centrum uwagi jest tylko Zoey (ale to już wina autorek) jednak bardzo bym chciała aby w końcu pokazały się z innej strony - jako odpowiedzialne, zgodne we wszystkim osoby, które pragną pozbyć się zła. Na prawdę trudno odnaleźć jakiś wątek, w którym zachowują powagę bez ani jednego upomnienia. Przydałaby się drobna zmiana, żeby przez jedną książkę to one były w centrum uwagi. To spełniłoby ich książkowe marzenie. Bliźniaczki lubię, ale jak już wspomniałam, nie wnoszą nic ciekawego do cyklu.

Dorosły wampir

Shaunee mnie zaskoczyła. Nie wiedziałam, że mogą z Erin nie być Bliźniaczkami. Nareszcie pokazała, że jest tylko połączona duszą z Erin, ale ma też właśnie zdanie, własnie przeżycia. Pokazała, że ma też problemy z własnym ojcem - który był bardzo bogaty i liczył, że pieniądze załatwią wszystko. Jednak ona na tym bardzo cierpi, ponieważ nigdy nie miała prawdziwego, kochającego ojca. Pokazała, że rozumie Rephaima - on też pragnął by Kalona się zmienił.
Pokazała, że nie myśli wyąłcznie o zakupach i nowych ciuchach. Wesoly

Szkoda, że Erin jest z innej beczki.

Wybranie

W pierwszych częściach domu nocy lubiłam ich teksty i ogólnie były zabawne. Żałowałam, że nie występują częściej ani nie są ważniejszymi postaciami. Na szczęście w Przeznaczonej autorki to zmieniły ^.^ Fajnie, że Shaunee przestała być tylko połówka Erin i zaczęła mieć własny mózg i zdanie, a nawet zaczęła dogadywać się z Afrodytą, której razem z Erin, skakała do gardła. Cieszę się, że rozumiała Rephaima i pomogła Kalonie w pogodzeniu się z nim. Szkoda tylko, że Erin została pokazana z gorszej strony jako dziewczyna mająca łatwe i przyjemne życie, a jej świat kręci sie tylko wokół modnych ciuchów i butów...

Trzecie formatowanie

Ja to byłam przekonana, że one już na zawsze pozostaną Bliźniaczkami. A tu proszę, takie zaskoczenie. Z jednej strony trochę szkoda, ale z drugiej w sumie się cieszę, gdyż podoba mi się Shaunee, która zaczęła mieć własne zdanie. Zgadzam się z poprzedniczką.